Trwała zmiana na lepsze

Trwała zmiana i lepsze życie – to jest to, co interesuje nas w kinezjologii najbardziej.

Prawda jest taka, że do mojego gabinetu nie trafiają ludzie, którzy przychodzą w poczuciu ogromnego szczęścia. Przychodzą tacy klienci ,którzy borykają się z jakimś kłopotem, problemem do rozwiązania. Wiem, że każda z osób zainteresowana jest trwałą zmianą na lepsze.
Za każdym razem na początku pracy zakładamy wspólnie, że mamy zgodę na pracę skuteczną i trwałą. Sprawdzamy to – bo zgoda klienta „idzie” wprost z jego systemu nerwowego. Często pada pytanie – ile zabiegów trzeba będzie zrobić, żeby „to” zadziałało?

Pytanie z gatunku „trudne” –  bo czasem wystarczy jeden zabieg, a czasem trzeba pracować dłużej.. Moim założeniem jest widoczna i trwała zmiana na lepsze w temacie, z którym pracujemy i powinna ona nastąpić w trakcie maksymalnie trzech zabiegów.

Zdejmując stres z określonego tematu i określonych struktur w ciele, pomagam klientowi w stworzeniu przestrzeni do zmiany wzorca. Tylko i aż, jeśli mówimy o trwałej zmianie …. I może chodzić o aspekty fizyczne, biochemiczne, emocjonalne lub dotyczące szeroko rozumianej „elektryki” w ciele.

W trakcie zabiegu traktuję ciało klienta trochę tak, jak biokomputer, który ma szereg obwodów. Wiadome jest, że w ciele musi płynąć prąd. Każda z komórek jest właściwie baterią – i to nie jest Matrix, tylko nasza rzeczywistość!  Wszystkie razem tworzą dość skomplikowane obwody elektryczne, a w nich płynie prąd. Tak po prostu. Z mojego/kinezjologicznego punktu widzenia, w niektóre z tych obwodów  „powtykane” są oporniki. Inaczej mówiąc – jest to uwięziony stres, który nie pozwala na prawidłowy przepływ energii w ciele.

W trakcie zabiegu usuwamy opór, rozpraszamy stres, pozwalamy na zmianę przepływu prądu. Piszę – usuwamy, pozwalamy – bo duże znaczenie ma praca nie tylko moja, ale nasza wspólna – moja i klienta. Przekonania, które realizujemy w życiu stanowią często nieuświadomiony zupełnie paradygmat, który determinuje nasze zachowania. Gotowość klienta, chęć do pracy i zmiany własnego wzorca przekonań to klucz do tego, co dzieje się po zabiegu.

 I jeśli klient naprawdę chce zmiany i jest gotów nad nią pracować, to może zadziać się magia.

Dodaj komentarz